Nowość Festiwalu Podróżników Trzy Żywioły – konkurs na pokaz z podróży. Zwycięzca otrzyma od nas atrakcyjną nagrodę niespodziankę i będzie zaproszony do prezentacji pokazu na jubileuszowych, 10. Zywiołach w Krakowie, w marcu 2013. Pokazy będzie oceniać Żywiołowe Jury!
Na skróty:
Marcin Gwizdoń – Kolumbia. Jedyne ryzyko, to że będziesz chciał tu zostać
Pożyczając slogan, pod jakim od kilku lat Ministerstwo Handlu, Przemysłu i Turystyki Kolumbii prowadzi kampanię promocyjną tego kraju, pokaz slajdów będzie podróżą przez ten niezwykły kraj, w którym, oprócz klimatu, również akcenty, muzyka i kuchnia zmieniają się wraz z szerokością geograficzną. Gorące klimaty karaibskie z Parkiem Narodowym Tairona w tle, pokryte lodowcami szczyty Sierra Nevada del Cocuy i dymiące kratery ośnieżonych wulkanów Los Nevados, a także plantacje kawowca w rejonie „Trójkąta Kawy” oraz największe muzeum złota na świecie i półpustynny półwysep Guajira.
Marcin Gwizdoń Fotograf, dziennikarz, podróżnik. Przez prawie ostatnie dwa lata podróżował po Ameryce Południowej. Podczas ostatniej wyprawy zakochał się w Kolumbii, gdzie spędził pół roku. Jego wytrzymały żołądek, branie skrótów okrężną drogą i częste zapominanie, że jest obcokrajowcem (przy uciesze miejscowych) prowadzą go w miejsca niezwykłe i rzadko uczęszczane przez turystów.
Bartek Sabela – W poszukiwaniu Zaginionego Morza (Uzbekistan)
To jedna z największych katastrof ekologicznych w dziejach ludzkości. Zdarzyła się w miejscu zapomnianym przez świat. Dziś nawet w stolicy jednego z krajów najciężej dotkniętych tą tragedią mało kto o tym wie. Okolice Morza Aralskiego od wieków były zieloną wyspą pustynnej Azji Środkowej. Rosło tam 90 procent lasów regionu, żyło ponad 170 gatunków zwierząt. W latach 50. władze ZSRR podjęły decyzję o rozbudowie systemów irygacyjnych na pustyniach Karakum i Kyzyłkum, by powiększyć tereny pod uprawę bawełny.
Bartek Sabela – lat 30, Łodzianin. Architekt, projektant wnętrz oraz rzeczy wszelkich. Z zamiłowania wspinacz, miłośnik muzyki, zwłaszcza tej granej na żywo. W wolnych chwilach jeździ na rowerze, chodzi na slacku, rysuje, maluje, a czasami nawet gra na pianinie. Wielbiciel kuchni orientalnej, lubi także sam gotować, zwłaszcza curry. Jesienią 2011 odbył podróż po Uzbekistanie, której celem było dotarcie do brzegów wysychającego Morza Aralskiego. Ma zamiar tam wrócić by zrealizować pełnometrażowy dokument o mieszkańcach Karakalpakstanu i o tym jak zaadaptowali się oni do nowej tragicznej rzeczywistości.
Antonina Małowiecka – Ladakh, gdzie jaki mówią dobranoc
Woda znaczy tu życie. Nie mniej, nie więcej. Ludzie żyją tu nie tylko w sielskiej bliskości natury. Oni są od niej uzależnieni. Witajcie w Ladakhu. Tutaj już tylko „jaki dupami szczekają”.Ladakh to właściwie nawet nie do końca Indie. Położony na końcu świata, przez miedzę z budzącym kontrowersje Kaszmirem, może wydawać się jedną wielką pustynią. Żartowaliśmy sobie nieraz, że kraina ta to „jedno wielkie nic”. Sami ladakhijczycy są zresztą skłonni to przyznać. Określany jest jako „mały Tybet”, choć coraz więcej mieszkańców pustkowi słucha takich porównań niechętnie. Ladakh w ich opinii to miejsce zupełnie inne od wszystkiego, co można zobaczyć na subkontynencie.
Antonina Małowiecka – człowiek drogi w zakochany ludziach, smakach, dźwiękach i zapachach Azji, a takze w… Górach Izerskich. Oprócz tego dziennikarz, pilot wycieczek, czasami reanimator kultury, a nawet doktorant. Uciekła z wielkiego miasta i zamieszkała w Izerach, skąd kilka razy w roku wyjeżdża na mniejsze i większe wojaże. Z reguły prędzej czy później trafia samotnie w Himalaje – nieważne czy po indyjskiej, czy nepalskiej stronie. Hobby: tropienie śnieżnej pantery, mieszkanie pod jednym dachem z jakami, targowanie w językach bardzo egzotycznych, JEDZENIE, ucieczki przed kamiennymi lawinami i jazda na dachu autobusu . W przerwach miedzy podróżami pisze bajki i wychowuje dwa wyżły izerskie.
Adam Wiśniewski – Kiwi, diabeł i czerwony kangur, czyli rowerami po antypodach
Jak wyglądają antypody z siodełka roweru? TransOceania eXpedition 2012, to 6105km z Auckland do Darwin, przez Tasmanie i pierwszy polski przejazd rowerami z Port August do Darwin przez australijski Outback (3142km). W czasie 88 dni tej wyprawy uczestnicy poznali wielu niezwykłych ludzi, i zobaczyli antypody z zupełnie innej perspektywy. Z wyprawy powraca z nowymi opowieściami, i z nową książką z cyklu Rowerem Pisane.
Adam Wiśniewski – Jak sam mówi, wychował się na rowerze. Jeszcze jako mały chłopiec wraz z rodzicami i Warszawskim klubem rowerowym UKTR Vagabundus podróżował po Europie środkowej i wschodniej. Kiedy dorastał ruszył na zachód starego kontynentu, by po latach przejechać rowerem Mongolskie stepy, sawanny wschodniej Afryki i Peruwiańskie Andy. Żeglarz, pomysłodawca, założyciel i Prezes Fundacji Ocean Marzeń, wraz z którą organizuje szkołę pod żaglami dla dzieci i młodzieży z Rodzinnych Domów Dziecka.
Marek Miłoszewski- Z Tatą dookoła polski …na rowerze
Czy pojawienie się dzieci przekreśla realizację marzeń o podróżach? Czy rower trzeba odwiesić na kołek? Nie, wystarczy przecież jechać tylko trochę wolniej. A warto, bo nie ma nic bardziej integrującego ojca i syna, niż długa, samotna droga. W dodatku na rowerach. W latach 2007-2011 objechali Polskę na rowerach. Kiedy zaczynali Mateusz nie miał jeszcze 8 lat. Ze Szczecina do Świnoujścia, a Mateusz jeździł wtedy na małym rowerze, z 20-sto calowymi kołami, dystans 150 km, zajął im trzy dni. Wtedy jeszcze nie myśleli o objechaniu Polski dookoła. Potem były kolejne wyzwania: ze Świnoujścia na Hel i wzdłuż Odry, ze Szczecina do źródła i po górach (od Zgorzelca do Przemyśla. Największą pamiątką z podróży są wspomnienia tych wszystkich wspaniałych ludzi, których spotkali po drodze. W roku 2012 planują pojechać na rowerach do Londynu na Igrzyska Olimpijskie.
Mateusz Miłoszewski czyli syn, rocznik 1999. Właśnie kończy Szkołę Podstawową nr 7 w Szczecinie. Zaczął podróżować, bo … tata namawiał. Jeszcze niedawno uprawiał kolarstwo. Teraz wprawdzie zmienił dyscyplinę, ale podróże rowerowe pozostały jego pasją.
Marek Miłoszewski, czyli tata, rocznik 1973. Informatyk. Podróżuje, bo nie potrafi usiedzieć w miejscu. Nie znosi zorganizowanych wycieczek i chodzenia za przewodnikiem.
Maciej Czapliński – Niezwykła przygoda rowerowa w Afryce
Pierwszy był Kazimierz Nowak. Potem długo, długo nikt. I wreszcie w2009 roku wyruszyła wyprawa Polaków, która miała powtórzyć jego wyczyn – pokonać rowerami trasę z Kairu do Kapsztadu. Ponad 13 tysięcy kilometrów przez pustynie, sawanny, nawet dżunglę. Po prawie dziewięciu miesiącach podróży wraz z Ryśkiem Karkoszem i Mariuszem Mitrowskim dotarliśmy do Przylądka Igielnego. Maciek zaprasza na pokaz zdjęć dotychczas niepokazywanych na żadnych festiwalach podróżniczych. „To ostatnia okazja, by spotkać się ze mną przed moją kolejną wielką podróżą – tym razem w poprzek Czarnego Lądu. O niej też opowiem…” Więcej w książce: „Afryka. Przekrój podłużny. Rowerowe safari z Kairu do Kapsztadu” (Bezdroża). Więcej: http://roweremprzezafryke.blox.pl
Magda Tworek i Filip Drożdż – Gdzie jest Akuku, czyli podróż w boliwijską Apolobambę
W sierpniu 2011 zakończyła się polska wyprawa w jeden z najsłabiej poznanych rejonów górskich w Ameryce Południowej – Cordillera Apolobamba. Nawiązując do wspaniałych polskich tradycji w eksploracji Andów z lat 30-tych XX w. młodzi alpiniści już drugi raz zmierzyli się z niezdobytymi dotychczas wierzchołkami w boliwijskich Andach. Po sukcesach z 2009 r., kiedy to udało się zdobyć cztery dziewicze szczyty, zeszłoroczna wyprawa dołożyła kolejne trzy: Akuku, Trata Tata oraz Yagua Yagua. O dokonaniach wyprawy napisał m. in. rocznik American Alpine Journal.
Filip Drożdż – rocznik 1984, student Wydziału Operatorskiego PWSFTviT w Łodzi i grafiki na ASP w Krakowie. Autor zdjęć wielu filmów fabularnych i dokumentalnych. Operator i uczestnik wyprawy Long Walk Plus Expedition z Jakucka na Syberii do Kalkuty w Indiach (laureat Czwartego Żywiołu). Od najmłodszych lat podróżował po Polsce, objechał stopem Europę rysując i fotografując. Podróżnik z pasji, najbardziej lubi wyzwania, wyprawy bez mapy oraz spotkania i rozmowy z ludźmi.
Tomasz Mucha – rocznik 1982, pochodzi z małego miasteczka Tyczyn, koło Rzeszowa, absolwent Wydziału Elektroniki i Technik Informacyjnych Politechniki Warszawskiej, obecnie konsultant firmy Infovide-Matrix S.A. Skupia się głównie na wspinaczce sportowej oraz bulderingu, ale interesuje go także wspinanie w górach wysokich. Aktywny uczestnik sekcji wspinaczkowej „W pionie”, członek KW Warszawa. Na swoim koncie ma wiele dróg w Paklenicy, w Turcji oraz kilka dróg w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Poza wspinaczką interesuje się muzyką (członek zespołu NoBoCo?!) oraz nurkowaniem (AOWD). Lubi także dobrą książkę.
Magdalena Tworek – rocznik 80-ty. Pochodzi z Sosnowca. Przygodę z górami wysokimi rozpoczęła w 2006 r. zdobywając dwa pięciotysięczniki w Himalajach – Chukhung Ri (5546 m n.p.m.) oraz Gokyo Ri (5357 m n.p.m). Od tamtej pory miała już okazję wspinać się w brytyjskich wapieniach Peak District, wędrowała po górach Nepalu, Walii, Nowej Zelandii, Australii, oraz Ameryki Południowej (Cordillera Blanca, Andy Patagónica – Torres del Paine i Los Glaciares). W roku 2009 samotnie wyruszyła w półroczną podróż po Ameryce Południowej, Australii i Nowej Zelandii. Gdziekolwiek jest uwielbia poznawać smaki lokalnych kuchni, nie opuści koncertu Pearl Jam i możliwości spróbowania dobrej czekolady.
Konrad Tulej + Beata Rudnik-Tulej – Z dzieckiem w plecaku.
Nasze życie to podróż i wspinaczka na najwyższe szczyty miejsc, które odwiedzamy. Nasz namiot jest domem, karimata wygodnym łóżkiem, a śpiwór ciepłą pościelą. Nie zawsze wiemy, dokąd dojedziemy – nie mamy auta – jeździmy autostopem. Spotykamy wielu wspaniałych ludzi, poznajemy nowe kultury, poznajemy samych siebie. A wszystko to robimy wraz z synkiem Mikołajkiem, który w ciągu swojego niespełna 7-letniego życia przejechał trasę równą jednemu okrążeniu ziemi, odwiedził 14 państw Eurazji i samodzielnie wychodził na wysokie trzytysięczniki. Rok 2012 to powrót na Południowy Kaukaz, gdzie planujemy zrealizować kolejny rodzinny projekt podróżniczo-wspinaczkowym „Armenia, Górski Karabach i Gruzja z dzieckiem w plecaku 2012”. Więcej: www.zdzieckiemwplecaku.pl
Beata Rudnik-Tulej i Konrad Tulej – małżeństwo nauczycieli, którzy wraz z niespełna 7-letnim synem Mikołajem realizują wspólną pasję: podróżowanie oraz wspinaczkę górską.
Aneta Skórnicka – Ameryka Południowa – podróż bogata człowiekiem
Przez prawie rok Aneta Skornicka i Francesc Garreta przemierzali bezdroża Peru, Kolumbii, Argentyny, Boliwii i Chile, ona – rysując, on – fotografując i pisząc. Bez planów, godzin, często nie wiedząc gdzie będą spali, pozwalali aby prowadziła ich droga a aby każdy dzień był niespodzianką. Wzorem Ryszarda Kapuścińskiego wyruszyli na spotkanie z Innym, wiedząc że oni sami są tym Innym dla mieszkańców Ameryki Południowej. Podczas pokazu zabiorą do dżungli amazońskiej i małych wiosek andyjskich, na pustynię Atakama i do wielkich metropolii. Jednak przede wszystkim będzie to opowieść o niezwykłych spotkaniach.
Aneta Skórnicka – absolwentka Wydziału Nauczycielskiego na Politechnice Radomskiej na kierunku: edukacja artystyczna w zakresie sztuk plastycznych; ilustratorka, pasjonatka podróży i pracy z dziećmi. Ostatnie 10 lat spędziła we Francji, Ameryce Południowej i Hiszpanii. Gość honorowy i laureatka nagrody publiczności na Salonie Sztuk Plastycznych w Saint Denis (Paryż) w 2011 r., dwukrotna uczestniczka Międzynarodowego Festiwalu Karnetów z Podróży ‘Rendes Vous du Carnets de Voyage’ w Cermont Ferrand (2008 i 2011) oraz Festiwalu Podróżników ‘Ici et ailleurs’ w Brest (Francja) w 2008 r. Obecnie mieszka w Ostrołęce pracując jako pedagog ulicy.
Francesc Garreta – Urodzony 30 lat temu w Katalonii, architekt z wyksztalcenia, podróżnik i fotograf z zamiłowania. Zawsze kierujący sie swoimi marzeniami, kocha poznawać świat i uczyć się rzeczy nowych. Poprzez fotografię i pisanie stara się uchwycić ulotność chwili i tajemnicę ludzkiej duszy.
Tomasz Deko – Trzy historie – Uganda
Opowie o codziennym życiu mieszkańców rejonu Jinja w Ugandzie, o sytuacji kobiet i dziedzi i generalnie o mieszkańcach regionu. Postra się przyblizyć ich problemy, opowiedzieć o kulturze, zdrowiu i higienie. Jest to efekt jego pracy wolontariackiej w sierocińcu w Mutai. Przy powstawaniu tego zestawu pracował i mieszkał z osobami które póżniej fotografował.
Tomasz Deko – absolwent Wyższego studium Fotografii AFA we Wrocławiu. Jego zainteresowania skupiają się wokół człowieka i wpływu jaki wywierają na jego egzystencję zmiany zachodzące w nieustannie ewoluującym świecie. W swoich podróżach dotarł do ludów żyjących na Syberii, wiosek zagubionych na ukraińskich stepach, górach Rumunii i Albanii, a także do Afryki. Poszukuje takiego człowieczeństwa, którego siła leży w akceptacji, tolerancji i umiejętności zachwytu nad różnorodnością i wielobarwnością naszego wielokulturowego świata.








Comments